poniedziałek, 25 listopada 2013

Szkolnictwo


Szkolnictwo żydowskie opierało się na nauczania religijnym. Temu celowi służyły chedery, czyli elementarne szkoły żydowskie , które znajdowały się we wszystkich kahałach (gminach) żydowskich. Szkoły te były prywatne i nauka w nich opłacana była przez rodziców dzieci. Uczęszczali do nich tylko chłopcy w wieku od 4 do 13 lat. Nauka trwała od 8 do 10 godzin dziennie! Drugim rodzajem szkoły elementarnej żydowskiej była Talmud-Tora. To także była szkoła religijna, z tą różnicą, że była bezpłatna i uczęszczały do niej biedniejsze dzieci. Jej utrzymanie opłacane było przez kahał żydowski i bogatszych żydów. Program nauczania obu szkół opracowywał zarząd kahału i był on od wielu lat niezmienny. Dziewczęta żydowskie nie uczęszczały do żadnej z  tych szkół. Ich edukacja spoczywała na matce i ojcu. W roku 1871 ustawa carska wprowadziła obowiązek nauczania języka rosyjskiego we wszystkich szkołach Królestwa Polskiego. Dotyczyło to także szkół żydowskich.Za nieprzestrzeganie tego zakazu groziło zamknięcie szkoły. W praktyce jednak tego zakazu nie przestrzegano aż do wybuchu I wojny światowej. Dalej używano w nich tylko języka jidysz i hebrajskiego. Żydzi nie posyłali też swoich dzieci do publicznych szkół świeckich, chociaż płacili na nie składki finansowe. Jednak na przełomie XIX i XX wieku sytuacja uległa nieco zmianie. 

Coraz częściej zaczęto posyłać do publicznych szkół świeckich dziewczęta. Chłopców w dalszym ciągu obowiązywały tylko cheder i Talmud-Tora. Po wybuchu I wojny światowej polskie szkoły publiczne w Pińczowie zostały zamknięte, natomiast żydowskie funkcjonowały dalej. Wraz z rozpoczęciem okupacji austriackiej w maju 1915 roku inteligencja Pińczowa czyniła usilne starania o utworzenie szkoły powszechnej i progimnazjum .Po rocznej przerwie- we wrześniu tegoż roku -polskie  szkoły ponownie ruszyły. Do publicznej szkoły powszechnej mogli uczęszczać zarówno Polacy jak i Żydzi. Frekwencja dzieci żydowskich była jednak bardzo niska. Do końca I wojny światowej nie powstała w Pińczowie żadna żydowska szkoła świecka. Brak pędu do nauki wśród młodzieży żydowskiej najdobitniej potwierdza fakt ich nikła obecność w pińczowskim gimnazjum. 

W latach 1918-1939 zaledwie czterech uczniów narodowości żydowskiej zostało jego uczniami. Są pewne ślady, by przypuszczać, że niewielka grupa pińczowskich Żydów wybrała kształcenie w Kieleckim Gimnazjum Żydowskim. Oczywiście dotyczyło to tylko młodzieży męskiej. Dopiero pod koniec lat dwudziestych władze oświatowe państwa polskiego  wprowadziły dla ludności żydowskiej obowiązek szkolny(przymus szkolny).Dotyczyło to dzieci i młodzieży w przedziale wiekowym 7-13 lat. Kuratorium krakowskie, któremu podlegał Pińczów, żądało by młodzi żydzi uczęszczali do pińczowskiej szkoły powszechnej. Zarządzenia i groźby realizowane były bardzo opornie. Chłopcy żydowscy rozpoczynali wprawdzie edukacje w szkole państwowej, ale niemal wszyscy kończyli ją na 3-4 klasie. Do końca szkoły podstawowej uczęszczało zaledwie 6-12%! Powód był prosty. Rodzice zabierali ich do pracy w warsztacie czy sklepie. O wiele lepiej wyglądała frekwencja żydowskich dziewczynek. Te na ogół kończyły państwową szkołę podstawową. W roku 1932 zaistniała prawna możliwość uznania pińczowskiego chederu za równorzędnego z pińczowską "jedynką". Postawiona jednak wymóg, aby w chederze oprócz nauki religii, wprowadzono także naukę języka polskiego i pozostałych przedmiotów z zakresu programu szkoły powszechnej(podstawowej).Niestety pińczowski cheder nie skorzystał z tej możliwości.

W chederze uczący się nie byli dzieleni na klasy, ale na grupy wiekowe. W Pińczowie było ich trzy. Językiem wykładowym był jidysz, ale książki religijne były czytane w języku hebrajskim. W najmłodszej grupie uczono czytać z modlitewnika, następnie w grupach starszych czytano już z Tory i Talmudu. W grupie ostatniej szczególny nacisk kładziono na czytanie i komentowanie Talmudu. Zdecydowana większość nauki chederowej polegała na nauczania pamięciowym. Niewielka część bogatszych żydów pińczowskich nie posyłała swoich dzieci do chederu, ale na nauki prywatne. Ortodoksyjni Żydzi pińczowscy uważali, że podstawowym obowiązkiem rodziców jest dać synowi mocne podstawy wiedzy religijnej. Dlatego wielkim zaszczytem dla rodziny było określenie, że syn jest "uczony w Torze". W chederze i Talmud-Torze nauczycieli nazywano mełamed lub rebbe. W Talmud-Torze byli oni opłacani przez gminę żydowską. Nauka dziewczynek żydowskich wyglądała nieco inaczej. Rodzice uczyli je odmawiać  błogosławieństwo (Kriszme) i pisać z "Brivin-sztelev" (Układacz Listów).Potem dziewczynka posyłana była do publicznej szkoły powszechnej .Jeśli rodzice byli bogaci wybierali jej nauczanie prywatne. Prywatny nauczyciel uczył alfabetu hebrajskiego i języka niemieckiego. Co ciekawe , język polski nauczany był rzadko! Ogólnie można stwierdzić , że dzieci i młodzież żydowska w słabym stopniu opanowany miały język hebrajski, uważany wtedy za język elit żydowskich, a dla przeciętnego żyda był on potrzebny jedynie do praktyk religijnych i czytania książek. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz